Nie brzmi to ani trochę zachęcająco, prawda? Większość z nas pracuje tak dużo, że myśl o umyciu wszystkich okien albo wyręczeniu automatycznego odkurzacza brzmi co najmniej absurdalnie. Niektórzy próbują się wykręcić od wiosennych prac wyjazdem na święta. Zatem – sprzątać czy nie?;)
*) Generalne sprzątanie domu jest korzystne dla zdrowia zarówno kobiet, JAK I mężczyzn.
Nie zdążę na trening
Tak jak pisałyśmy w artykule „Całe życie w ruchu”, wbrew rozpowszechnionej opinii, ruch to o wiele więcej niż sport. To każda czynność, którą wykonujemy, łącznie z wstawaniem z łóżka i myciem zębów.
Nie chcemy Was zniechęcać do relaksującego lub wymagającego treningu, jaki macie zaplanowany. Jednak możemy się założyć, że suma pozycji, jakie przyjmiecie podczas sesji fitnessu czy crossfitu będzie skromną namiastką tego, co możecie sobie zafundować podczas generalnych porządków w domu…
Sport jest ciekawym urozmaiceniem codziennych zajęć, należy jednak pamiętać, że stanowi on ok. 1-5% czasu naszej dobowej aktywności. Co więcej, nie wpływa w sposób znaczący na naszą dietę ruchową, ponieważ zwykle zawiera serie powtarzających się ruchów, wzmacniających wybrane partie ciała i omijających pozostałe.
Ręce do góry!
Czy wiecie, że – paradoksalnie – siedzący tryb życia dotyka najmocniej… górną część ciała? Nogami ruszamy chociaż w minimalnym zakresie, gdyż jednak trochę chodzimy. Natomiast nasze ręce mogą pozostawać nieruchome, nie licząc przebierania palcami po klawiaturze czy trzymania kierownicy.
Bezruch tułowia i ramion, a tym kończy się sedentaryzm – powoduje zmniejszenie pojemności oddechowej płuc, a tym samym gorsze dotlenienie organizmu, skłonność do zapadania na alergie i astmę.
Pod pachami znajdują się węzły chłonne. Układ immunologiczny, czyli odpornościowy, którego węzły te są częścią, jest stymulowany ruchem ciała. Przepływ limfy jest tym lepszy, im więcej się ruszamy. Mówiąc wprost, musimy dużo machać rękami i nogami żeby ten proces podtrzymywać;)
Mycie okien, wieszanie firanek, trzepanie dywanów, przekładanie książek, naczyń w górnych szafkach – to wszystko wymaga od nas dodatkowego wysiłku związanego z podnoszeniem rąk. Kto na co dzień trzyma skrzydełka przy sobie, poczuje ten wysiłek kolejnego dnia w postaci „zakwasów 😉
Jeśli komuś mało, może wyjść z domu i poćwiczyć zwisanie – na gałęzi, na trzepaku, na drążku. Katy Bowman, biomechanik, twórczyni i propagatorka ruchu odżywczegopokazuje, jak to robić prawidłowo np. tutaj.
A jeżeli zwisanie to dla Was jeszcze zbyt duże wyzwanie, polecamy ćwiczenie mobilizujące: „anioły na podłodze”. Połóż się na podłodze, głowę oprzyj np. na wałku do jogi, aby Twoja klatka piersiowa leżała płasko. Rozłóż ramiona na boki. Ręce lekko ugięte w łokciach (łokcie unosimy w stronę sufitu), dłonie skierowane wierzchem do podłogi. Przesuwaj ręce w stronę głowy, do momentu, gdy poczujesz, że żebra tracą pierwotne położenie i zaczynają podążać za ramionami.
Ale zanim zrobicie „anioły”, warto jednak umyć podłogę…;)
Oldschool czyli mop bez kija
Pamiętacie jeszcze mycie podłóg bez użycia mopa? Niektórzy z nas ledwo kojarzą odkurzacz, którym trzeba samemu czyścić dywany… Nowe technologie wyręczają nas na każdym kroku. Jest szybciej, łatwiej, nie musimy się schylać, dźwigać, klęczeć.
Niestety cena, jaką płacimy za te udogodnienia, jest dla nas zbyt wysoka. Nasze ciała sztywnieją, tracą pierwotną mobilność i ulegają deformacji. Co więcej, możemy miesiącami przygotowywać się do przebiegnięcia maratonu, a i tak polegniemy w starciu z wiosennymi porządkami. Mnogość ruchów potrzebnych do posprzątania zimowego bałaganu może bowiem przewyższać zakres mobilności niezbędnej do wykonania naszego treningu biegowego…
Dlatego skorzystajmy z pretekstu wiosennych czy przedświątecznych porządków, zrezygnujmy z mopa i umyjmy podłogi szmatką. Nie namawiamy Was do wyrzucania urządzeń myjących na kiju:) Ale odtąd będziecie mieć wybór. Jeśli poczujecie, że za mało się ruszacie, możecie zawsze sięgnąć po takie remedium.
Odgracanie w głębokim przysiadzie
Pozycja ta jest korzystna dla całego ciała. Zwiększa mobilność, wpływa korzystnie na odcinek lędźwiowy kręgosłupa, wzmacnia biodra i pośladki.
Jeżeli potraficie wykonać głęboki przysiad, praktykujcie go codziennie. Podczas wiosennych porządków może się okazać przydatny przy sortowaniu rzeczy lub mycia dolnych szafek w kuchni. Możecie ułożyć przedmioty na podłodze lub wykonać przysiad tam, gdzie przedmioty akurat leżą, np. na blacie. Ale tego nie polecamy ze względów bezpieczeństwa;)
Osoby, które nie czują się zbyt pewnie w tej pozycji, zachęcamy do wykonywania zestawu ćwiczeń autorstwa Katy Bowman, przygotowujących do głębokiego przysiadu.
Skręty, skłony, kontuzje
Nagłe ruchy wykonywane przez nierozgrzane ciało często kończą się bolesnymi kontuzjami. Namawiamy Was do ruchu naturalnego, do używania ciała zgodnie z jego przeznaczeniem. Mamy jednak świadomość, że nagłe wstanie zza biurka i ruszenie ku wzmożonemu wysiłkowi może się okazać nadmiernym obciążeniem dla osłabionych sedentaryzmem stawów i mięśni.
W przypadku intensywnego dyskomfortu w okolicy lędźwiowej, połóżcie się z nogami ugiętymi w kolanach i przetaczajcie miednicę delikatnie na prawą i na lewą stronę. Można także położyć się na boku z nogami zgiętymi i poduszką między udami. To ustabilizuje kręgosłup i pozwoli napiętym mięśniom zrelaksować się.
Wsparcie
Jeżeli czujecie, że wiosenne porządki Was przerastają, a Wasze ciała odmawiają współpracy, zastanówcie się, czy nie siedzicie zbyt dużo. Być może potrzeba Wam wprowadzenia kilku zmian w codziennych nawykach, dzięki którym zwiększycie mobilność ciała i dacie sobie szansę na zdrowie i dobre samopoczucie.
Już wkrótce na polskim rynku wydawniczym ukaże się, przetłumaczona przez Joannę, książka Katy Bowmanpt. „„Homo Immobilis. Trenuj pracując.” Przedstawia ona zestaw propozycji zmian, które możemy wdrożyć, by wprowadzić zdrowy, odżywczy ruch do naszej codzienności.
Photo by Crystal de Passillé-Chabot on Unsplash